Pomieszczenie na Wydziale Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego zostało umeblowane na wzór sali sądowej. Zainstalowany w nim także wideoterminal, który umożliwia przesłuchanie świadka na odległość, kamery rejestrujące zeznania świadka oraz monitorujące całą salę oraz cyfrowy rejestrator, który będzie nagrywał przebieg rozprawy. Na sprzęcie zainstalowano system ReCourt, którego właścicielem jest Ministerstwo Sprawiedliwości i który jest wykorzystywany w polskich sądach. Dzięki tym urządzeniom studenci mogą uczestniczyć w symulacji rozpraw sądowych spraw cywilny i karnych. - W ten sposób kształcenie studentów będzie zbliżone do tego, co ich czeka w praktyce, zarówno jako strony postępowania, jak i oskarżyciele, i sędziowie. Już na studiach będą mogli nauczyć się posługiwania tym sprzętem i oprogramowaniem - powiedział dziennikarzom dziekan Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii prof. Włodzimierz Gromski. Zajęcia z symulacji rozpraw sądowych znajdą się w nowym programie studiów jako zajęcia obowiązkowe. - W starym programie będzie można wybrać je sobie jako zajęcia fakultatywne - powiedział. Aleksandra Godek studentka III roku prawa w rozmowie z PAP podkreśliła, że symulacje wyglądają identycznie jak rozprawy prowadzone w prawdziwych sądach. - Z tym, że tu są prowadzone w całości przy pomocy e-protokołu, są w pełni interaktywne i w całości nagrywane, całkowicie wyeliminowano tu notowanie informacji przez protokolantów, wszystko jest utrwalane w pliku dźwiękowym i w formacie nagrań wideo - mówiła. Jej zdaniem dzięki zajęciom w sali symulacji rozpraw sądowych przyszli prawnicy nie tylko mogą nauczyć się posługiwania nowoczesnym sprzętem, ale również zachowań na sali rozpraw. - Mogą dowiedzieć się, jak w praktyce wygląda porządek rozpraw, w jaki sposób przesłuchuje się świadków czy powołuje biegłych - tłumaczyła. Projekt uruchomienia sali kosztował wrocławską uczelnię 50 tys. zł.