Piotr został porwany 3 października. Był przetrzymywany na ogródkach działkowych, bity i dręczony psychicznie; porywacze ucięli mu palec jednej ręki i wyrwali dwa zęby. Po trzech dniach porwany zdołał się uwolnić i wezwać pomoc. Kilka godzin później policja zatrzymała pierwszych porywaczy. Jak poinformowała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Małgorzata Klaus, mężczyźni usłyszeli zarzut pozbawienie wolności ze szczególnym udręczeniem, usiłowanie wymuszenia rozbójniczego i uszkodzenie ciała. Grozi im do 10 lat więzienia. Rzeczniczka dodała, że mężczyźni przyznali się do winy i podczas składania wyjaśnień twierdzili, że chodziło o zwrot 10 tys. zł długu. Porywacze byli już wcześniej karani.