Po deszczach niektóre rzeki przekraczają stany alarmowe. W woj. dolnośląskim w czwartek zostały one przekroczone na 10 wodowskazach, m.in. na Nysie Łużyckiej, Witce i Miedziance, zaś ostrzegawcze na sześciu. W kilku gminach wprowadzono alarmy powodziowe. W Lubuskiem stan alarmowy przekroczony jest w Żaganiu na Czernie Wielkiej, w Iłowie na rzece Czerna Mała o 23 cm. Stan ostrzegawczy przekroczony jest w Pleśnie na rzece Lubsza. Tusk: Na razie wszystko pod kontrolą - Rozmawialiśmy o ewentualnych zagrożeniach powodziowych, ze względu na już dość długotrwałe opady, szczególnie na Dolnym Śląsku, i nie ma żadnego sygnału takiego alarmującego - powiedział premier Donald Tusk po posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Zaznaczył, że ma na myśli nie podtopienia, lecz ewentualne zagrożenie wylaniem rzek. Jak dodał wyjątkiem, gdzie może się pojawić takie zagrożenie, są okolice Turoszowa na Dolnym Śląsku, gdzie będzie jeszcze padało, a stany alarmowe rzek są przekroczone. - Na razie wszystko wydaje się pod kontrolą, natomiast te opady, których się spodziewamy jeszcze w nocy, mogą doprowadzić do dalszego przekroczenia stanów alarmowych. Czy to będzie oznaczało powódź w niektórych miejscach, tego w tej chwili nie wiemy. Na razie służby meteorologiczne sądzą, że nie będzie tego typu zdarzenia - powiedział premier. Strażacy usuwają skutki nawałnic Tymczasem strażacy wciąż usuwają skutki środowych nawałnic i burz, które przeszły nad Polską. Najgorsza sytuacja była na Mazowszu, tam strażacy interweniowali 773 razy, w woj. łódzkim - 455 razy, małopolskim - 440 razy i wielkopolskim - 420 razy. Na Mazowszu fragment zerwanego dachu przygniótł młodą kobietę, która zmarła na skutek obrażeń. W całym kraju rannych zostało dziesięć osób. Uszkodzonych zostało ponad 500 budynków; na Mazowszu zalało 160 budynków mieszkalnych, 46 gospodarczych; nawałnica zniszczyła ponad 40 linii energetycznych. W woj. łódzkim wiatr uszkodził ponad 80 budynków, w tym prawie 40 mieszkalnych, powalił też setki drzew. Prądu nie ma ok. 1100 odbiorców, głównie w powiecie piotrkowskim. Zerwane dachy, powalone drzewa, brak pradu... W gminie Rozogi (woj. warmińsko-mazurskie) wichura zerwała 45 dachów. W ośrodku wypoczynkowym w Rucianem Nida koło Pisza na cztery domki kempingowe przewróciły się drzewa. Strażacy uwolnili dzieci, które nie mogły wyjść z domków. Wiele osób z okolic Olecka, Gródka, Turośli, Rucianego - Nidy, Mikołajek, Okartowa i Orzysza, Ostródy nie ma prądu. Z powodu powalonych drzew całkowicie zablokowane były trzy drogi krajowe prowadzące do Szczytna, tj. 53 Szczytno-Rozogi, 57 Szczytno-Wielbark i 58 Szczytno-Nidzica. Teraz trasy są już przejezdne. Pomoc dla poszkodowanych Minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller poinformował, że na pomoc dla osób, które w ubiegłym tygodniu ucierpiały w wyniku wichur, wydano już prawie 2 mln zł. - Mamy zapotrzebowanie na kolejne 3 mln zł i te pieniądze są już w drodze - powiedział. Jak poinformowała rzeczniczka MSWiA Małgorzata Woźniak, w czwartek resort przyznał 3,6 mln zł na remonty zniszczonych domów i lokali mieszkalnych w województwie łódzkim. O środki zwrócił się do MSWiA wojewoda łódzki. Kolejne środki mają być przyznawane w zależności od potrzeb osób poszkodowanych oraz skali zniszczeń. Kilka dni temu województwa łódzkie i mazowieckie otrzymały już po 1 mln zł. Mieszkańcy obu regionów w pierwszej kolejności otrzymali zasiłki celowe do 6 tys. zł na zakup najpilniejszych rzeczy. Najgorzej na Mazowszu i w Łódzkiem W ubiegłym tygodniu silna trąba powietrzna przeszła nad południowym Mazowszem. Najbardziej ucierpiał powiat przysuski, gdzie wichura zerwała dachy z kilku domów, przewracała drzewa i zrywała linie energetyczne. Nawałnica przeszła też nad powiatem opoczyńskim (woj. łódzkie). Na tego terenie uszkodzonych zostało blisko 200 budynków mieszkalnych i gospodarczych. Najmocniej ucierpiały gminy: Białaczów, Żarnów, Paradyż i część gminy Opoczno.