Ten wcześniej ukrył się w szafie miarkując rozwój wydarzeń. Z trzech goszczących u stronianina koleżanek, któraś zdążyła wysłać do swojej matki SMS-a z prośbą, by ta powiadomiła policję o zaistniałej sytuacji. Funkcjonariusze od razu podjechali <a href="http://www.rmf.fm" target="_blank">radio</a>wozem pod wskazany adres. Przed budynkiem był zaparkowany samochód, co wskazywało, iż wewnątrz domu mogą być ludzie. Zapukali więc do drzwi, ale nie zostali wpuszczeni, natomiast w mieszkaniu zgasło światło. W niewiele minut później policjanci raz jeszcze przybyli w to samo miejsce. Auta już nie było, ale w ich stronę szedł młody mężczyzna w towarzystwie kobiety. Oboje opowiedzieli, co stało się kilka chwil temu. Stronianina mężczyźni wyciągnęli z szafy i pobili, m.in. metalową rurką po plecach. Przewodzący grupie 29-latek kazał sobie podać nóż kuchenny, aby podciąć gardło rzekomemu dłużnikowi. Kiedy usłyszano pukanie do drzwi, zabronił je otworzyć. W toku postępowania ustalono, że kłopoty poszkodowanego zaczęły się latem 2007 r., kiedy to oskarżony już przez prokuratora człowiek wywiózł go swoim autem w okolice wysypiska śmieci i tam pobił. Potem systematycznie od niego żądał pieniędzy. bień