Woda w okolicznych rzekach i potokach zaczęła opadać. Kilkadziesiąt rodzin z samych Ropczyc i okolicznych wsi noc spędziło w salach szkolnych i świetlicach. Wczoraj zostali ewakuowani. Burza, która przeszła nad Dolnym Śląskiem na szczęście nie wyrządziła większych szkód. W 24 miejscach woda w rzekach przekracza poziom alarmowy. Na takiej samej ilości wodowskazów jest stan ostrzegawczy. Prognozy pogody na dziś są bardziej optymistyczne. Wprawdzie jeszcze za wcześnie, żeby odetchnąć z ulgą, ale najgorsze wydaje już minęło. Do północy nad całym Dolnym Śląskiem grzmiało i padał deszcz, w niektórych miejscach poziom wód zaczął rosnąć. Na szczęście po kilku godzinach ulewy ustały a rzeki zaczęły tracić nagromadzoną deszczówkę. W tej chwili nie pada a stany alarmowe na rzekach powoli przechodzą w ostrzegawcze. Wciąż bardzo niebezpiecznie jest w pobliżu naszej południowej granicy. Liczba ofiar powodzi w Czechach wzrosła do 10 osób. Na razie jednak, jak oceniają specjaliści z IMGW, czeskie rzeki nie grożą Polsce. Na wszelki wypadek jednak w stan pogotowia postawione zostały sztaby w województwach opolskim i śląskim.