Po dniu wernisaży i happeningów przyszedł czas na mocne uderzenie. Program zapowiadał się bardzo interesująco, dlatego mimo kapryśnej pogody przed muszlą koncertową gromadziło się całkiem spore towarzystwo. Na scenie wystąpiły tego wieczoru cztery grupy. Jako pierwszy wyszedł na scenę zespół o przekornie brzmiącej nazwie "Na ostatnią chwilę". Grupa rozgrzała legniczan i kiedy stanęły przed nimi Ptaky było naprawdę gorąco. Grupa pociągnęła do zabawy właściwie wszystkich legniczan. Nikt chyba nie spodziewał się usłyszeć tego dnia takich utworów jak "Skóra", "Cme Together", czy "The Wall". Ptaky nie poprzestały jednak na cowerach i zaprezentowały również swoje produkcje, które, jak się okazało wcale nie są obce legniczanom. Okazało się bowiem, że to doskonałe rockowe numery. Ale to chyba nic dziwnego zważywszy na to, że Piotr Łukaszewski, założyciel grupy ma w swojej biografii występy w takich grupach jak, TSA Evolution, Skawalker, IRA czy KarmaComa. W miarę upływu czasu atmosfera gęstniała. Na scenie stanął zespół Roy Bennet Group. Muzycy zaprezentowali muzykę będącą mieszanką rytmów funky, reggae, soul i r&b. Ich występ ostudził nieco atmosferę przed kulminacyjnym punktem wieczoru, którym był występ Agnieszki Chylińskiej. Agnieszka nie pierwszy raz gościła w Legnicy. Przypomniała sobie i widowni pierwszy koncert w naszym mieście. Było to w roku 1995, wówczas wokalistka wystąpiła w nieistniejącym już klubie Sunlight. Jak powiedziała, na jej koncert przyszło wtedy niewiele osób, a ona była szczęśliwa, ze w ogóle ktoś przyszedł. Na sobotnim koncercie gwiazdy zjawiło się kilkaset osób, które zgotowały jej gorące powitanie i doskonale się z nią bawiły. Ostatni dzień obchodów święta legnickiego parku upłynął pod znakiem muzyki poważnej. W Muszli Koncertowej wystąpił Legnicka Orkiestra Symfoniczna pod dyr. Benedykta Ksiądzyny, Chór "Madrygał" pod dyr. Dariusza Rzońcy, oraz Kwintet smyczkowy pod dyr. Mariusza Monczaka. Autor: LS