Rodzice natychmiast odwieźli dziewczynkę do szpitala. Lekarz stwierdził punktowy uraz czoła, kilka centymetrów nad okiem. Życiu dziecka nie zagraża niebezpieczeństwo. Policjanci ustalili, że strzelcem był 18-latek, sąsiad rannej dziewczynki. Zaraz po incydencie, do którego doszło wczoraj wieczorem, ukrył się przed policją. Udało się go schwytać dziś rano. 18-latek przebywa w areszcie. Mężczyzna odpowie przed złotoryjskim sądem jako dorosły. Kilka miesięcy temu do podobnego zdarzenia doszło w Sochaczewie. Tam mężczyzna postrzelił z broni pneumatycznej 9-letnią dziewczynkę. 28-latek początkowo nie przyznawał się do strzelania z wiatrówki, a potem tłumaczył, że celował do wróbli. Mężczyzna usłyszał zarzut nieumyślnego narażenia życia na niebezpieczeństwo. Grozi mu do roku więzienia.