Kasjerka zauważyła, że się pomyliła dopiero wtedy, gdy klient odjechał sprzed kantoru. Od razu powiadomiła o sprawie policję. Kilka godzin później na komisariat w województwie opolskim zgłosił się klient kantoru. Oddał omyłkowo wydane mu 180 tys. zł. Okazało się, że pomyłkę zauważył dopiero, kiedy dojechał do swojego domu w woj. opolskim. Od razu postanowił zwrócić różnicę, którą mu wypłacono. Magdalena Partyła-Wójcik