Na szczęście ten smutny okres odchodzi w przeszłość, a wrocławskie kamienice odradzają się w swym pierwotnym kształcie. Obserwując to co dzieje się w mieście, trudno nie uznać, że ostatnie siedem lat, to najlepszy czas wiekowych budynków w powojennej historii stolicy Dolnego Śląska. Wystarczy spojrzeć na liczby: ponad 350 wyremontowanych kompleksowo kamienic (w tym 97 należących do wspólnot), ponad 3700 remontów częściowych. Do tego dochodzą zakończone już prace przy 54 zabytkach stanowiących własność organizacji pozarządowych i wspólnot. Ale to jeszcze nie koniec: w ramach trwającego projektu "100 kamienic" trwają całościowe remonty 43 budynków, a dla dalszych około 90 przygotowywane są dokumentacje projektowe umożliwiające rozpoczęcie prac w najbliższym czasie. Renowacja objęła też tak prestiżowe obiekty jak Pałac Królewski, czy Teatr Lalek, a w planie jest przywrócenie świetności Capitolowi. Po raz pierwszy od wojny rozpoczęto rewitalizację całych obszarów miejskiej zabudowy - Psiego Pola i Nadodrza. W tym drugim wypadku program obejmuje także aktywizację gospodarczą i społeczną tej części miasta. To przedsięwzięcie bez precedensu w naszym kraju. W ciągu kilku lat powinno to uczynić z Nadodrza atrakcję na miarę paryskiego Marais. Dzielnicę pełną uroczych parków i skwerów, sklepików z tradycyjnym rzemiosłem i pięknych kamienic stanowiących hołd dla budowniczych sprzed wieków. Nie da się niestety ukryć, że "odrodzenie" Wrocławia kosztuje i to gigantyczne pieniądze. Na wspomniane remonty kamienic, pałaców i budynków użyteczności publicznej wydano w ciągu ostatnich siedmiu lat, w sumie grubo ponad 700 mln złotych. To kwota, którą trudno porównać z jakimkolwiek podobnym projektem w naszym kraju. Pewnie, że znajdą się krytycy, dla których dotychczasowe prace, to wciąż za mało i za wolno. Może i można remontować szybciej, ale jakoś nikomu się to w Polsce dotąd nie udało. W dziedzinie rewitalizacji Wrocław jest absolutnym liderem i pod względem szybkości działań i wydawanych kwot. Jeszcze kilka lat, a o "wrocławskim renesansie" będzie można powiedzieć: dokonało się. To jednak chyba nikogo nie zmartwi. Wiadomość pochodzi ze strony oficjalnej Urzędu Miasta Wrocławia.