Tym samym słowo (czytaj: pomysł) Prawa i Sprawiedliwości stało się ciałem (czytaj: nie chciano obrażać uczuć religijnych). Sanktuarium znajdujące się przy Placu Kościelnym w Wałbrzychu jest obecnie najstarszym udokumentowanym zabytkiem Wałbrzycha. Można o nim przeczytać w źródłach historycznych, pochodzących z 1305 roku. - Jest to katolicka świątynia pod wezwaniem Matki Bożej Bolesnej. Dlatego uchwała, którą zaproponowaliśmy jest jedynie usankcjonowaniem tego, co funkcjonuje wśród wałbrzyszan od dawna - tłumaczy Jacek Zaremba, szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy wpadli na pomysł, by patronką miasta została właśnie Matka Boża Bolesna. Drugą z uchwał, które zaproponowali rajcy PiS, było wyróżnienie Ignacego Deca, biskupa diecezji świdnickiej tytułem Honorowy Obywatel Miasta Wałbrzycha. - To znacząca postać w naszej historii, której los miasta nigdy nie był obojętny. Co więcej biskup zawsze troszczył się o los mieszkańców. To zasługuje na wyróżnienie - argumentuje Jacek Zaremba. Obydwie uchwały wzbudziły sporo kontrowersji wśród członków innych klubów radnych. Ich przewodniczący nie zarządzili dyscypliny podczas głosowań, a każdy mógł decydować według własnego sumienia. - Nie chcemy obrażać niczyich uczuć religijnych, choć uważamy, że miastu w tej chwili bardziej potrzebny jest sprawny i mądry gospodarz, niż religijna patronka - tyle Alicja Rosiak, szefowa Wałbrzyskiej Wspólnoty Samorządowej. W podobnym tonie wypowiada się Dariusz Lenda. - Czy nie mamy ważniejszych spraw w mieście, którymi powinniśmy się zająć? Czym wsławił się biskup Dec, żeby mu nadawać tytuł honorowego obywatela? - pyta retorycznie przewodniczący klubu radnych Lewicy. Według niego obydwie uchwały można traktować jako próbę zbicia politycznego kapitału, przy pomocy religii. W sukurs PiS-owi przyszli niektórzy koledzy z koalicji, czyli część radnych PO. - Więcej takich honorowych obywateli jak Ignacy Dec życzyłbym sobie w przyszłości. A co do Matki Bożej Bolesnej? Zagłosowałem "za", bo uważam, że najwyższy czas na to, by sformalizować to, co od wieku traktowane jest jako niepodważalna tradycja - mówi Stefanos Ewangielu, szef klubu radnych PO. piasecki@nww.pl