Samotność, brak zrozumienia. Na to najczęściej skarżą się starsi ludzie. - Nie można żyć samemu - mówi Maria Szpak, prezes Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych. - Bo ludziom w podeszłym wieku, chorym, jest coraz trudniej żyć w Polsce. Przepracowaliśmy całe życie, odbudowywaliśmy kraj po drugiej wojnie, a teraz wielu z nas ma pięćset złotych emerytury. To naprawdę na niewiele wystarcza. Starzy ludzie spychani są na skraj ubóstwa. Członkowie bolesławieckiego stowarzyszenia spotkali się z okazji Światowego Dnia Inwalidy. - Należę do stowarzyszenia już siedem lat - mówi Maria Tworus. - Prawie nie widzę, ale staram się bywać wszędzie, bo lubię ludzi. I sądzę, że ludzie lubią mnie. Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych działa w Bolesławcu od 1997 roku. Zrzesza 240 członków, osiemnaścioro dzieci. Ma również sekcję tenisa stołowego. Prezes, Maria Szpak mówi, że członkiem może być każdy. Aby należeć do związku niepotrzebne jest orzeczenie o niepełnosprawności. - Jesteśmy wsparciem dla osób samotnych, którzy nie mają innych bliskich - mówi Maria Szpak. - A takich ludzi jest niestety w Bolesławcu coraz więcej. Stowarzyszenie utrzymuje się ze składek członków. - W tym roku chcemy wysłać najbiedniejszą osobę z naszego grona na turnus rehabilitacyjny, a to kosztuje 1 300 złotych - mówi pani prezes. - Wydatek pokryjemy z naszych składek członkowskich. Liczyliśmy na sponsorów, ale w tym roku i sponsorom jest ciężko. Niskie emerytury i renty, brak sprzętu rehabilitacyjnego. Członkowie stowarzyszenia często stają przed wyborem: kupić leki czy jedzenie. - Medycyna się rozwija, postęp w nauce jest gigantyczny, coraz lepsze sprzęty rehabilitacyjne, zabiegi, aparaty słuchowe. To wszystko jest, tylko dla nas są to luksusy zupełnie poza zasięgiem - mówi Maria Szpak. - W stowarzyszeniu pomagamy jak możemy. Staramy się o dotacje, zawozimy ludzi na turnusy rehabilitacyjne, pomagamy w załatwianiu formalności. W siedzibie stowarzyszenia przy ulicy Parkowej w Bolesławcu kupić można płyty CD z nagranym spotkaniem członków SON. Cały dochód ze sprzedaży płyt - opłata symboliczna, czyli ile kto może dać - przeznaczony będzie na turnus rehabilitacyjny dla najbiedniejszego członka SON. Ilona Parejko