Kasę znaleziono w piwnicach Śląskiego Muzeum Rzemiosła Artystycznego i Starożytności, które znajdowało się tam przed wojną. Obawiano się, że może być miną-pułapką, dlatego na miejsce wezwano policyjnych pirotechników, którzy sejf prześwietlili i odstrzelili w nim zawiasy. Ze względów bezpieczeństwa całą operację przeprowadzono na terenie cmentarza żydowskiego przy ulicy Ślężnej. Po otwarciu okazało się, że sejf jest pusty, a w środku widnieje jedynie napis Breslau. - Mam nadzieję, że jeszcze znajdziemy, coś ciekawego, bo nie wszystkie piwnice dawnego magazynu zabytków zostały opróżnione w czasie wojny - mówi dr Aleksander Limisiewicz z firmy prowadzącej wykopaliska. Kilkuset kilogramowy sejf oddano na złom.