W nocy, z soboty na niedzielę, Łukasz wracał ze swoim ojcem z ambulatorium. Źle się czuł, miał wysoka gorączkę. Na jednej z ulic napadło na nich kilku mężczyzn. Pobili Łukasza drewnianą pałką. Chłopak w bardzo ciężkim stanie, nieprzytomny, z obrzękiem mózgu i krwiakiem przymózgowym trafił do lubińskiego szpitala. Lekarze oddziału intensywnej terapii walczą o jego życie. Łukasz utrzymywany jest w śpiączce farmakologicznej. Lekarze ostrożnie wypowiadają się o jego stanie zdrowia. Dodatkowym zagrożeniem jest to, że 15-latek jest chory na raka. Wiele miesięcy spędził w klinikach, przeszedł też chemioterapię. Po feriach zimowych miał wrócić do szkoły. Dzisiaj policja zatrzymała 24-letniego mieszkańca Polkowic. Mężczyzna jest podejrzany o napaść na Łukasza i jego ojca. ech