Dzieci w następnym semestrze trafią do szkoły tymczasowej. A we wrześniu czeka je kolejna przeprowadzka - tym razem już do nowej szkoły. Szkolnej przeprowadzce wrocławskich uczniów towarzyszą wielkie emocje. Protestują przede wszystkim rodzice pierwszaków, którzy dopiero co poznali szkołę, a już teraz muszą ją zmienić i w perspektywie mają kolejną przeprowadzkę. - Dla mnie największym problemem jest problem psychiczny dzieci, które to wszystko przeżyją najbardziej - powiedziała reporterce RMF FM Barbarze Zielińskiej jedna z mam. Niezadowolone są jednak także dzieci, bowiem szkoła tymczasowa, do której mają chodzić po zakończeniu zimowych ferii, leży kilka kilometrów dalej od dotychczasowej. - Tutaj idę niecałe pięć minut, a tam będę jechać jakieś pół godziny - usłyszała reporterka RMF FM od jednej z uczennic. Rodzice i nauczyciele wysłali list protestacyjny do władz Wrocławia. Proszą, by wstrzymać przeprowadzkę do czasu wykończenia nowej szkoły. Jak na razie pismo pozostało bez odpowiedzi. Słuchaj Faktów RMF.FM