- Nie mamy złudzeń co do rezultatów naszej akcji, ale chcemy obudzić sumienia. Czas olimpijski był zawsze czasem świętym a rządy totalitarne pokazały, że niestety sprzyjał on też działaniom zbrojnym, jak np. podczas igrzysk w Berlinie w 1936 r., czy w Moskwie w 1980 r. - powiedział na konferencji prasowej prezes Solidarności Polsko-Czesko-Słowackiej Mieczysław Ducin-Piotrowski. Zdaniem organizatorów akcji, w Rosji nadal łamane są prawa obywatelskie i prawa człowieka, czego wyrazem był m.in. tegoroczny konflikt zbrojny z Gruzją. Dlatego już teraz chcą zaprotestować przeciwko organizacji igrzysk w Soczi. Organizatorzy przedstawili we wtorek we Wrocławiu treść rezolucji, pod którą zbierają podpisy. - Europejskiej cywilizacji muszą przyświecać jej założycielskie wartości, a nie strach przed mocarstwowym szantażem, realizowanym w myśl KGB-owskich instrukcji - czytamy w rezolucji. We wtorek akcję poparli m.in. b. wojewoda dolnośląski Krzysztof Grzelczyk, poseł PO Michał Jaros i poseł PiS Dawid Jackiewicz. Organizatorzy akcji zdecydowali się rozpocząć ją aż 6 lat wcześniej, ponieważ - jak mówili we wtorek na konferencji prasowej - demonstracje obrońców praw człowieka np. przed Igrzyskami w Pekinie rozpoczęły się zbyt późno, kiedy decyzji nie można było już zmienić. Jackiewicz powiedział, że podpis złożył po konsultacji ze swoim środowiskiem, a kolegów - parlamentarzystów będzie także namawiał do poparcia akcji. Pod rezolucją podpisali się już m.in. Lech Wałęsa, Vaclav Havel, Zbigniew Bujak, Henryk Wujec i Jan Lityński. Do tej pory udało się zebrać w sumie około 2,5 tys. podpisów, ale - jak podkreślają inicjatorzy apelu - "wszystko dopiero się zaczyna". Podpisy poparcia będą zbierane także w internecie. Treść rezolucji zamieszczono na stronie www.sochino.org, gdzie też można się po nią podpisać. Oprócz tego organizatorzy mają zamiar rozpropagować akcję w internetowych portalach społecznościowych, ale też m.in. na imprezach kulturalnych. Akcja ma być długotrwała i szeroko rozpropagowana. Po zebraniu podpisów, najpóźniej na dwa lata przed Igrzyskami, petycja wraz z podpisami zostanie przekazana Polskiemu Komitetowi Olimpijskiemu. Jak powiedział Igor Wójcik z Solidarności Polsko-Czesko- Słowackiej, inicjatorzy mimo wszystko mają nadzieję, że w Rosji zajdą do 2014 r. takie zmiany, że będą oni mogli wstrzymać akcję.