Jak poinformowała w piątek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Małgorzata Klaus, prokurator skierował do wrocławskiego sądu wniosek o areszt. - Uzyskanie zgody na areszt jest podstawą do rozpoczęcia starań o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA). A o taki nakaz będziemy się starać, bowiem Marcin F., podobnie jak jego kolega, przebywa w Belgii - mówiła Klaus. Rzeczniczka wyjaśniła, że mężczyzna, mimo wezwań, ani razu nie stawił się do wrocławskiej prokuratury. Ukrywa się również przed władzami belgijskimi. - Jest nawet decyzja władz belgijskich nakazująca mężczyźnie oddanie Aleksa mamie, ale mężczyzna i do tych poleceń się nie zastosował, tylko uciekł i ukrywa się również przed władzami belgijskimi - dodała Klaus. Wrocławska prokuratura zarzuca 31-letniemu mężczyźnie m.in. zabranie siłą dziecka od matki i narażenie syna na utratę zdrowia lub nawet życia. Grozi mu do 3 lat więzienia. Marcin F. porwał syna w połowie marca tego roku. W zabraniu 11- miesięcznego Aleksa od mamy prawdopodobnie pomagał mężczyźnie kolega Robert K. Mężczyźni wywieźli chłopca samochodem z podwrocławskich Bratkowic do Belgii, gdzie obaj mieszkają. Chłopca przez ponad dobę poszukiwali policjanci, rodzina i znajomi rodziny. Ostatecznie chłopca odnaleziono w Belgii. Marcin F. został przesłuchany, ale nie można było odebrać mu dziecka, bowiem nie był pozbawiony praw rodzicielskich.