Z wnioskiem o uchylenie immunitetu wystąpiła na początku lutego Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu, która prowadzi śledztwo i chce postawić zarzuty sędziemu w związku ze sprawą korupcyjną. Prokuratura podejrzewa, że prezes miał przyjąć samochód, jako łapówkę od przestępcy. Sąd rozpatrywał bez udziału mediów sprawę sędziego Gruszczyńskiego przez cały poniedziałek. Przesłuchał trzech świadków - skruszonego przestępcę Dariusza Sajdaka, od którego miał pochodzić samochód dla sędziego i którego zeznania go obciążają i byłych małżonków Bilińskich, od których formalnie sędzia miał samochód kupić. W poniedziałek późnym wieczorem sąd wydał nieprawomocną uchwałę. Nie wiadomo, czy rzecznik dyscyplinarny przy Krajowej Radzie Sądownictwa sędzia Paweł Misiak odwoła się od niej do Sądu Najwyższego. Nie było go przy ogłoszeniu uchwały sadu dyscyplinarnego. Na złożenie odwołania strony mają siedem dni.