Dramaturgiczny debiut aktorskiej pary sprzed blisko dwóch lat, jakim był lifestylowy współczesny komediodramat "Sami", był wyjątkowo udany. Sztuka podobała się publiczności, zyskała bardzo ciepłe recenzje krytyków, by - niejako przy okazji - zdobyć Grand Prix 12. Ogólnopolskiego Festiwalu Komedii "Talia" w Tarnowie przynosząc także nagrodę aktorską Anicie Poddębniak. Opowieść o młodym małżeństwie, które po traumie związanej z utratą nienarodzonego dziecka przeżywa kryzys, a lekarstwa na życiową odmianę i nowe otwarcie w swoim związku szuka w - nieco naiwnej - przeprowadzce z miejskiej dżungli do wiejskiej głuszy recenzent "Przekroju" nazwał spektaklem o końcu idealizmu, o tym "jak żyć, do cholery?". Efektem tego podejścia był spektakl "prawdziwy prawdą 40-latków zmuszonych do odpowiedzi na niechciane 'dojrzałe' pytania: co teraz zrobić ze swoją wolnością, własnością, miłością? Jak na nowo zdefiniować przyjaźń, rozmowę, spotkanie" - pisał Łukasz Drewniak. Czy "Pracapospolita, czyli tacy sami" będzie kontynuacją debiutanckiej opowieści? Wiele tropów zdaje się potwierdzać taką możliwość. Od tytułu począwszy, po parę głównych bohaterów, którą ponownie są małżonkowie w kryzysie (tym razem w separacji i w nowych związkach) czyli Kasia i Paweł. Autorzy dramatu "nie potwierdzają, ani nie zaprzeczają" takiej hipotezie. Wydaje się, że - puszczając oko - wnioski i ocenę pozostawiają widzom przedstawienia. - Dla nas Kasia i Paweł to wykreowani przez nas współcześni bohaterowie, którym przyszło żyć w Polsce jaką znamy. Zmieniają się sytuacje, ale matryce zachowań determinowane przez otaczające ich realia pozostają niezmienne. W tym sensie Kasia i Paweł są "tacy sami" - tłumaczą autorzy sztuki. Podobnie jak w "Samych" idealizm bohaterów zderzy się zatem z realizmem, racje moralne z brudem skorumpowanej rzeczywistości. Bohaterowie zmuszeni będą rozstrzygnąć, czy da się budować dobro idąc pod rękę ze złem. Jako ludzie dojrzali będą jednak mieli świadomość, że subiektywnie pojmowanymi dobrymi intencjami da się uzasadnić każde zachowanie. Także te obrzydliwe. Jak daleko można zatem się posunąć, gdzie jest granica, która już ostatecznie oddziela dobro od zła? I czy w ogóle istnieje? "Bo o to chodzi jedynie, by naprzód wciąż iść śmiało. Bo zawsze się dochodzi, gdzie indziej niż się chciało" - zaśpiewa im w pewnej chwili uliczny grajek Gabriel. Czy jednak tylko grajek o anielskim imieniu? W tej roli zadebiutuje gościnnie na legnickiej scenie Gabriel Fleszar, także jako autor muzyki do teatralnego przedstawienia. "PRACAPOSPOLITA czyli tacy sami" scenariusz i reżyseria: Katarzyna Dworak i Paweł Wolak scenografia: Bohdan Cieślak kostiumy: Małgorzata Bulanda muzyka: Gabriel Fleszar Premiera na dużej scenie 23 stycznia o godz. 19.00