Wiceprezydenci i dyrektorzy departamentów otrzymali po 2 tysiące 800 złotych, szefowie wydziałów i ich zastępcy po 1800 złotych, a przeciętni pracownicy już tylko 500 złotych. Według rzecznika prezydenta Marcina Garcarza premie dla pracowników to nic niestosownego. - Tak jak w każdym normalnym przedsiębiorstwie ludzie otrzymują pensje, a ci, którzy są najlepsi, otrzymują pewien dodatek premiowy - tłumaczy rzecznik. Mieszkańcy miasta mają jednak swoje zdanie na temat tych dodatków premiowych. - Potrzeba pieniędzy na coś innego niż na motywowanie pracowników w taki sposób - mówią.