Do zdarzenia doszło w piątek po południu. Jak dowiedziała się Interia, Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu zgłoszenie o pożarze w Pieskowej Górze (dzielnica Walbrzycha - red.) otrzymała o godz. 14:14. - Prowadzono prace ziemne ze strony pracowników zakładu gazowniczego bądź firmy, która zajmuje się pracą przy gazociągu niskiego ciśnienia - przekazał oficer prasowy KM PSP w Wałbrzychu st. kpt. Tomasz Kwiatkowski. Wałbrzych. Pożar gazu. Jest ranny W rozmowie z Interią strażak poinformował, że to właśnie na skutek prowadzenia prac remontowych "doszło do zapalenia się gazu, który wydobywał się z gazociągu". Niestety, w zdarzeniu poszkodowana została jedna osoba. - Jest to pracownik firmy, która wykonywała prace remontowe. W ich trakcie u mężczyzny doszło do poparzenia rąk, przedramion i dłoni - relacjonowa oficer prasowy KM PSP w Wałbrzychu. Jak zaznaczył, strażacy zaopiekowali pracownikiem do czasu przybycia pogotowia ratunkowego, które przejęło poparzonego mężczyznę. Pożar gazu w Wałbrzychu. Wielka akcja służb Akcja na miejscu zdarzenia jeszcze się nie zakończyła. W gaszeniu pożaru, oprócz dwóch jednostek straży pożarnej, bierze udział również pogotowie gazowe. Oficer prasowy straży pożarnej przekazał, że ich zastęp "cały czas działa jako zabezpieczenie prac pracowników pogotowia gazowego Co więcej, na miejscu rozstawione są kurtyny, a sytuacja jest monitorowana. - Działania mogą potrwać pewnie jeszcze kilka godzin - zaznaczył przed godz. 20 st. kpt. Tomasz Kwiatkowski. Nie tylko Walbrzych. Wybuch gazu w Malżynie O tym, że incydenty związane z wyciekiem gazu mogą okazać się katastrofalne w skutkach, przekonali się w październiku mieszkańcy Malżyna w województwie świętokrzyskim. 15 października informowaliśmy o wybuchu gazu w domu jednorodzinnym. Na skutek eksplozji budynek zamienił się w gruzowisko. Służbom ratunkowym udało się wyciągnąć 49-latka. Wówczas jego stan określano jako "ciężki". - Z pierwszych ustaleń policjantów wynika, że mężczyzna w sobotę zainstalował nową butlę. Instalacja najprawdopodobniej nie była szczelna - mówiła po zdarzeniu aspirant Katarzyna Czesna-Wójcik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Opatowie. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!