Nieoficjalnie wiadomo, że Bartek zostawił list pożegnalny. Zaniepokojona rodzina nastolatka wezwała policję i rozpoczęto poszukiwania. Bartka szukali dolnośląscy policjanci, strażacy i GOPR-owcy. Wyczerpanego i zziębniętego chłopca odnaleziono śpiącego w lesie. Gimnazjalista najpierw trafił do szpitala na obserwację. Później przewieziono go na oddział psychiatrii w kłodzkim szpitalu. Policja sprawdza, co dokładnie się stało. autor: dp