O sukcesie frekwencyjnym poinformowali w poniedziałek na konferencji prasowej prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz oraz dyrektor wrocławskiego Muzeum Narodowego Mariusz Hermansdorfer. - Do tej pory wystawę obejrzało 54 tys. osób (...) W ciągu jednego dnia ekspozycję ogląda około tysiąc osób, a w czasie Nocy Muzeów wystawę zwiedziło 15 tys. osób - poinformował Dutkiewicz. Wystawę, której pełen tytuł brzmi "Od Cranacha do Picassa. Kolekcja Santander", można oglądać do 6 czerwca. Placówka, która zazwyczaj jest zamknięta w poniedziałki i we wtorki, w przyszłym tygodniu będzie czynna w te dni, a godziny zwiedzania wydłużono do 21. - Liczymy, że ostatecznie wystawę zobaczy około 60 tys. osób - powiedział Hermansdorfer. Wrocławska wystawa dzieł sztuki z kolekcji Santander to pierwsza tego typu ekspozycja zorganizowana w innym niż hiszpańskie mieście europejskim. Ekspozycję tworzą przede wszystkim prace artystów hiszpańskich od późnego średniowiecza do współczesności. To zarówno malarstwo, jaki i rzeźby, gobeliny oraz monety. - Chcieliśmy, aby ta wystawa zbierała sztukę na przestrzeni kilkuset lat, która jest najbardziej reprezentatywna dla Hiszpanii. Niemniej jednak na ekspozycji znajdują się również dzieła artystów z innych krajów europejskich. Zwłaszcza dotyczy to zbiorów z okresu XVI w. i XVII w., gdzie pokazujemy obrazy malarzy z Włoch, Niderlandów czy Francji - mówił tuż przed otwarciem wystawy jej kurator Jose Manuel Cruz Valdovinos. Dzieła pokazywane na ekspozycji są prezentowane chronologicznie. W pierwszej sali zwiedzający mogą zobaczyć najstarsze prace, wśród których znajduje się m.in. obraz "Święty Jan Chrzciciel nauczający" Lucasa Cranacha Starszego. Tu też można zobaczyć obraz El Greca "Chrystus ukrzyżowany", który należy do późnego okresu twórczości artysty, czy dzieło Francisco de Zurbarana "Najświętsza Maria Panna jako śpiąca dziewczynka". W kolejnych salach prezentowane są XVI i XVII-wieczne portrety autorstwa Tintoretto, van Dycka czy Rubensa. W dalszej części ekspozycji zwiedzający mogą zapoznać się z przykładami malarstwa romantyków, realistów czy impresjonistów. Kurator podkreślił, że na szczególną uwagę zasługują tu dzieła fowisty Francisca Iturrina, który przyjaźnił się z Matissem. "Ich obrazy są często mylone, ponieważ malowali w podobnych okolicznościach w południowej Hiszpanii i północnej Afryce" - mówił. Wrocławską ekspozycję zamykają prace XX-wieczne. Tu można zobaczyć m.in. "Popiersie rycerza III" Picassa i "Personnage" Miro.