Pilotażowy program rządowy o nazwie "Wczesna, wielospecjalistyczna, kompleksowa, skoordynowana i ciągła pomoc dziecku zagrożonemu niepełnosprawnością lub niepełnosprawnemu oraz jego rodzinie" (WWKSC) zaplanowany został na lata 2005-2007. Na Dolnym Śląsku realizuje go 7 jednostek edukacyjnych i medycznych, które otrzymały odpowiednie rekomendacje. Od początku realizacji programu skorzystało z niego na Dolnym Śląsku około 2 tys. dzieci w wieku do 7 lat oraz ich rodzice. Zakres pomocy udzielanej w ramach WWKSC dotyczy przede wszystkim: wczesnej diagnozy i interwencji medycznej, psycho-pedagogicznego wspomagania rozwoju dziecka oraz wspomagania rodzin dzieci poprzez szkolenia czy pomoc w zaopatrzeniu w sprzęt rehabilitacyjny. Świadczenia w ramach programu finansowane są z trzech źródeł. W 60 proc. są to pieniądze z Narodowego Funduszu Zdrowia, natomiast pozostałe 40 proc. pochodzi ze środków Ministerstwa Edukacji Narodowej i Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Jak powiedziała Małgorzata Gorący, członek zespołu do spraw koordynacji i monitorowania programu, każde dziecko po ocenie stopnia jego niepełnosprawności otrzymuje tzw. bon terapeutyczny, który jest "indywidualnym programem finansowania zajęć edukacyjnych i terapeutycznych, ponieważ określa liczbę, częstotliwość i rodzaj zabiegów dla konkretnego dziecka". Jednym z głównych tematów podczas poniedziałkowego spotkania podsumowującego realizację WWKSC było przekształcenie programu pilotażowego w program stały i cykliczny. - Musimy zadbać o to, żeby nie było przerwy pomiędzy grudniem 2007 r., czyli zakończeniem programu pilotażowego, a podjęciem decyzji o kontynuacji programu - powiedział Maciej Sokołowski, dyrektor Wojewódzkiego Zespołu Specjalistycznej Opieki Zdrowotnej we Wrocławiu. Jak szacuje Sokołowski, dolnośląskie NFZ na realizację programu przeznaczył przez rok około 4 mln zł. - Całość finansowania na Dolnym Śląsku to około 6-7 mln zł rocznie, więc naprawdę nie są to wielkie pieniądze, a pomoc niepełnosprawnym dzieciom i ich rodzinom jest ogromna - dodał Sokołowski. Natomiast - zdaniem Gorący - Dolny Śląsk bardzo dobrze wypełnia zadania programu. - Placówek realizujących program pilotażowy jest tu najwięcej w kraju, bo aż 7 z 60. Jednak powinno ich być przynajmniej kilka razy więcej, bo blisko 4 proc. dzieci rodzi się z zaburzeniami rozwoju. A im wcześniej wyłapiemy te wady, tym częściej możemy je wyeliminować - powiedziała Gorący.