Starsza kobieta nie mogła już wytrzymać tego, że jej 36-letni syn, który z nią mieszkał kradł jej pieniądze i wartościowe przedmioty, po czym sprzedawał je. Kiedy z domu zniknęło 300 złotych oraz biżuteria warta około 600 złotych, cierpliwość matki się skończyła. Poszła o wszystkim zawiadomić policję. Polkowiccy funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę. Znaleźli przy nim dwa elementy skradzionej biżuterii. 36-latek w momencie zatrzymania był pijany. Badanie alkomatem wykazało ponad 2,3 promila alkoholu w organizmie. Za kradzieże odpowie przed sądem. Grozi mu wyrok nawet do pięciu lat pozbawienia wolności. ech