Ciało 17-letniej Ewy odnalazła w niedzielę najbliższa rodzina w okolicach nasypu kolejowego w Świdnicy. Prawdopodobnie dziewczyna wybrała się w sobotę w odwiedziny do ciotki lub babci. Gdy nie dotarła na miejsce, zaniepokojona rodzina rozpoczęła poszukiwania. Jak poinformował we wtorek rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu Paweł Petrykowski, komendant wojewódzki powołał specjalną grupę najlepszych policjantów z Wrocławia i Świdnicy, którzy mają za zadanie szczegółowo zbadać okoliczności śmierci nastolatki oraz ustalić sprawcę zabójstwa. Petrykowski nie chciał ujawnić czy policja ma już podejrzanych w tej sprawie. - Typujemy różne osoby, ale o szczegółach na tym etapie nie chcę mówić - powiedział. Dodał, że ze wstępnych ustaleń wynika, że 17-latka została zamordowana. Jak dowiedziała się nieoficjalnie ze źródeł związanych ze sprawą, przyczyną śmierci dziewczyny mogło być uduszenie. Zabójstwo nastolatki wstrząsnęło mieszkańcami Świdnicy, a zwłaszcza kolegami Ewy z tamtejszego I Liceum Ogólnokształcącego. W środę w południe mieszkańcy miasta, znajomi i przyjaciele Ewy zamierzają przejść ulicami w marszu milczenia. Wcześniej odbędzie się msza św. w intencji zamordowanej nastolatki.