Jak poinformował w piątek rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu Paweł Petrykowski, wśród zatrzymanych są 41-letni mężczyzna, jego dwaj synowie w wieku 15 i 17 lat oraz ich dwaj nieletni koledzy. - Zostali zatrzymani w swoich mieszkaniach. Byli kompletnie zaskoczeni - powiedział rzecznik. Funkcjonariusze ustalili, że role w grupie były podzielone. Do mieszkań włamywali się synowie 41-latka wraz z kolegami, a mężczyzna zajmował się "upłynnianiem" skradzionych przedmiotów. - Włamywacze kradli wszystko, co było w zasięgu ręki i dało się wynieść w sposób niebudzący podejrzeń m.in. zegarki, alkohole, pieniądze, komputery przenośne, perfumy, aparaty fotograficzne, biżuterię, wiertarki. Część łupów sprzedali, niektóre rzeczy oddali do lombardów, a część zakopali, by sprzedać je później - dodał Petrykowski. Policjantom udało się już odzyskać cześć skradzionych przedmiotów. Obecnie funkcjonariusze sprawdzają m.in. czy zatrzymani nie mają na koncie także innych przestępstw.