Spotkanie zainaugurowało ogólnopolską kampanię społeczną na rzecz budowy nowej siedziby kliniki. Co roku w tego typu spotkaniach uczestniczy kilkaset pacjentów walczących z chorobą, tych, którzy z nią wygrali, i ich rodzin. W spotkaniach biorą udział również osoby i przedstawiciele instytucji wspierających wrocławską klinikę. Jak powiedziała szefowa kliniki prof. Alicja Chybicka, spotkania mają przede wszystkim podnieść na duchu dzieci zmagające się z nowotworem. - Każde z dzieci, które tutaj przyjeżdża przechodzi bądź przeszło gehennę, najpierw rozpoznania choroby, a później jej długiego leczenia - powiedziała Chybicka. Dodała, że podczas ciężkiego cyklu leczenia zdarza się, że mali pacjenci przeżywają chwile rezygnacji. - Te spotkania, dzięki rozmowom z dziećmi, czy jak coraz częściej bywa już dorosłymi osobami, które wygrały walkę z chorobą, bardzo im pomagają - powiedziała. Tegoroczne spotkania zainaugurowały kampanię społeczną na rzecz budowy Kliniki Przylądek Nadziei. Jej celem jest zebranie pieniędzy na budowę nowej siedziby Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej Akademii Medycznej, która ma powstać we Wrocławiu przy ul. Borowskiej. W ramach kampanii będą zbierane datki od ludzi i instytucji, prowadzone aukcje oraz bale charytatywne. - Budowa nowej siedziby kliniki jest teraz najważniejszą sprawą. Obecna siedziba mieści się w budynku, który ma ponad 100 lat - powiedziała Chybicka. Zdaniem dyrektor, w budynku są m.in. problemy z rurami doprowadzającymi wodę i klimatyzacją. - Jest również tylko jedna winda, sale są za małe, a dla rodziców, których obecność przy chorym dziecku jest bardzo ważna, brakuje pomieszczeń socjalnych - wyliczała Chybicka. Nowy budynek ma kosztować ok. 70 mln zł. Zdaniem Chybickiej, gdy znajdą się te środki, to nowa siedziba powstanie błyskawicznie. W trakcie "IX spotkań osób wyleczonych z choroby nowotworowej" wręczono wyróżnienia "Kropla życia" dla osób wspierających klinikę. Otrzymało je kilkadziesiąt instytucji i osób, m.in. przedstawiciele fundacji działających na rzecz dzieci z chorobą nowotworową, służb mundurowych, mediów i innych organizacji. Uczestnicy spotkania podkreślali, że tego typu inicjatywy są bardzo potrzebne. - Dzięki nagłośnieniu tej inicjatywy przez media, coraz więcej ludzi wspiera leczenie dzieci z chorobą nowotworową np. przez oddawanie krwi - powiedziała Dominika, która wygrała walkę z chorobą w 2007 roku. Dodała, że przyjeżdża na spotkania co roku i spotyka się z dziećmi, które wraz z nią leżały w klinice. - Rozmawiamy o normalnym życiu i o chorobie, to zawsze jest bardzo budujące - powiedziała. Zwróciła także uwagę, że spotkania pomagają również rodzicom chorych dzieci. - Gdy widzą oni osoby, które zostały wyleczone, dodaje im to sił, widziałam to na przykładzie moich rodziców - powiedziała.