Na drodze krajowej nr 8 w sąsiedztwie Dusznik Zdroju do kontroli zatrzymany został pojazd członowy przewożący prawie 23 tony kwasu solnego. Ładunek zaliczany jest do niebezpiecznych i choćby z tej przyczyny powinien być odpowiednio transportowany. Tymczasem już przy zewnętrznych oględzinach inspektorzy WITD ujawnili jego wycieki przez poluzowane pokrywy w cysternie. Konieczna była interwencja specjalistycznej jednostki ratowniczo-gaśniczej PSP z Kłodzka i wszczęcie postępowania administracyjnego wobec przedsiębiorcy wykonującego ten transport. W tym samym dniu, czyli 13 sierpnia br., również koło Dusznik Zdroju skontrolowano dwa samochody kierowane przez obywateli Republiki Federalnej Niemiec. Przewozili oni kruszący materiał wybuchowy. Okazało się, ze jeden z powożących pojazdem pracował bez przerwy 9 i pół godziny, mając za sobą zaledwie 4 godziny odpoczynku. Czym taka dalsza podróż mogła skutkować, łatwo się domyślić. W tym przypadku przewoźnik ukarany zosta ł karą administracyjną w kwocie 11 tys. zł. Inny kierowca, Czech, samochodem iveco przewoził piwo w ramach międzynarodowego transportu. Chyba bardzo się przejął transportem prawie 23,5 tony chmielowego trunku, gdyż i od niego czuć było jego woń. Badania wykazały, że rzeczywiście był w stanie nietrzeźwym. W tym przypadku sprawę przekazano policji a finał nastąpi przed sądem. Do dziś pracownicy WITD przywołują natomiast szczególny przypadek nieodpowiedzialności w wydaniu czeskiego kierowcy. 11 lipca br. zatrzymali oni do kontroli samochód ciężarowy marki AVIA. Podczas rozmowy z kierowcą stwierdzili, że jest on blady i dziwnie się zachowuje. W pewnym momencie osunął się z kabiny na ziemię. Wezwano pogotowie ratunkowe, które przewiozło mężczyznę do Specjalistycznego Centrum Medycznego w Polanicy Zdroju. Okazało się, że choruje on na cukrzycę i nie zabrał ze sobą do Polski leków. Akurat wystąpił u niego nadmierny spadek stężenia cukru we krwi. Jakby tego było mało - z urządzenia rejestrującego, zainstalowanego w pojeździe, wynikało, że w dniach 10-11 lipca kierowca odebrał jedynie 2 godziny i 40 minut odpoczynku dobowego, podczas gdy minimalna norma wynosi 9 godzin. Ponadto przekroczył czas jazdy dziennej o ponad 2 godziny oraz czas jazdy bez wymaganej przerwy - także o ponad 2 godziny. W związku ze stwierdzonymi naruszeniami przewoźnika ukarano karą pieniężną w kwocie 2800 zł. - To już kolejny ujawniony przypadek kierowania pojazdem przez chorego kierowcę. Przerażające jest to, iż około 200 metrów od miejsca zatrzymania rozpoczynał się bardzo stromy zjazd drogą krajową nr 8 w kierunku przejścia granicznego w Kudowie Zdroju i wysoce prawdopodobne jest, iż zatrzymanie pojazdu do kontroli zapobiegło katastrofie, a co za tym idzie uratowało życie kierowcy oraz innym uczestnikom ruchu drogowego - puentuje Wiesław Ziemianek z WITD. (bień)