Już wiadomo, że na Dolny Śląsk trafi w przyszłym roku dużo mniej pieniędzy niż w roku obecnym. Wstępne szacunki określają, że Ministerstwo Zdrowia za pośrednictwem Narodowego Funduszu Zdrowia przeznaczy na nasz region o pięć milionów złotych mniej. - W porównaniu z innymi regionami stawka na utrzymanie zespołu ratowniczego karetki jest u nas dużo niższa. Pod tym względem jesteśmy w ogonie. A przecież mieszkańcy Dolnego Śląska płacą jedne z najwyższych składek na ubezpieczenie zdrowotne w kraju. Wysokość kontraktu jaką zaproponowano nam na wczorajszym spotkaniu jest nie do przyjęcia - mówi Waldemar Engel z pogotowia ratunkowego w Legnicy. Mniejsze pieniądze przeznaczone na ratownictwo medyczne mogą przełożyć się na jakość usług świadczonych przez pogotowie ratunkowe. Będzie mniej pieniędzy na naprawę i konserwację sprzętu ratującego życie. Odbije się to także na wysokości podwyżek płac dla załóg karetek. - Mam nadzieję, że to się zmieni. W przyszłym tygodniu mamy spotkanie w tej sprawie z wojewodą - dodaje Waldemar Engel. Zmniejszenie funduszy na ratownictwo medyczne dla naszego regionu jest wynikiem przyjęcia przez NFZ specjalnego algorytmu podziału pieniędzy. Niestety algortym ten jest tak skomplikowany, że nie potrafią go zrozumieć nawet najwybitniejsi matematycy z Uniwersytetu Warszawskiego. Stosując ten wzór okazało się, że ta sama czynność ratowników w województwie mazowieckim kosztuje 50 procent więcej niż w województwie dolnośląskim. Autor: ag