Według Wierzbickiego, koalicja jego partii z powstanie "na 90 proc.". Spodziewa się, że do porozumienia dołączą jeszcze inni prawicowi radni. W 25-osobowej radzie miejskiej Legnicy 6 mandatów zdobyło , po 5 mandatów przypadło PO oraz komitetowi skupionemu wokół wywodzącego się z prezydenta miasta, Tadeusza Krzakowskiego (który zwyciężył w I turze wyborów). Czterech radnych ma komitet Lewica i Demokraci, trzech - prawicowe Forum Legnickie i dwóch - LPR. - W wyborach blokowaliśmy się z Ligą Polskich Rodzin i liczymy, że wejdzie ona do tej koalicji PO-PiS. Niewykluczone, że dołączą do niej radni Forum Legnickiego - powiedział Wierzbicki. Według niego, rozmowy w sprawie koalicji już trwają. Z kolei szef klubu radnych PO Paweł Frost zaznaczył, że gdy będą tego wymagać konkretne przedsięwzięcia realizowane dla dobra miasta, PO będzie współpracować ze wszystkimi klubami w radzie. - Nie będziemy dla prezydenta Legnicy "betonową" opozycją. Zależy nam przede wszystkim na rozwoju miasta - podkreślił Frost. Zdaniem radnych PO, to ich ugrupowanie zwyciężyło w wyborach samorządowych, uzyskując największą liczbę głosów - ponad 20 proc. PiS uzyskał 18,8 proc. głosów. - Wprawdzie matematyka wyborcza wynikająca z "blokowania" komitetów dała nam mniej mandatów niż PiS, ale - naszym zdaniem - ze względu na największe poparcie wyborców, to z naszego klubu powinien wywodzić się przewodniczący rady - powiedział Robert Kropiwnicki, radny PO. W blokach wyborczych do rady miejskiej Legnicy startowały: Lewica i Demokraci z Komitetem Wyborczym Wyborców Tadeusza Krzakowskiego; w drugim - Samoobrona, LPR i PiS. Trzeci blok tworzyły: Forum Legnickie i Ruch Społeczny Legniczan.