Jak powiedział wiceprezes oddziału ratownictwa wodnego Ochotniczej Straży Pożarnej we Wrocławiu Jerzy Perczyński, pierwsza tego typu akcja została zorganizowana 6 lat temu i ma na celu nie tylko oczyszczenie kamieniołomu, ale także upamiętnienie więźniów, którzy w nim pracowali. - Po wojnie kamieniołom był nadal eksploatowany, ale zarządzająca nim firma w 2005 r. zdecydowała o przekazaniu go Muzeum Gross-Rosen w Rogoźnicy i obecnie jest on zalany wodą. Jeden z naszych dawnych członków, Andrzej Ochlewski, był więźniem tego obozu i stąd wziął się pomysł na sprzątanie kamieniołomu - mówił Perczyński. Wiceprezes przyznał, że obecnie na dnie nie znajduje się już pamiątek po więźniach z czasów II wojny światowej, a jedynie śmieci, których jednak dzięki prowadzonym cyklicznie akcjom z roku na rok jest coraz mniej. W niedzielnym przedsięwzięciu weźmie udział ok. 50 nurków, którzy do Rogoźnicy przyjadą nie tylko z Wrocławia, ale także z Głogowa, Nowej Soli, Kędzierzyna Koźla i Bytomia. Sprzątanie potrwa ok. 2 godz. - Na zakończenie akcji złożymy na wodzie wieniec upamiętniający więźniów, a następnie udamy się do obozu, gdzie zapalimy znicze pod tablicą upamiętniającą strażaków, którzy zginęli w Gross-Rosen - dodał Perczyński. Obóz koncentracyjny Gross-Rosen powstał w 1940 r. W pierwszych latach istnienia był małym obozem, nastawionym przede wszystkim na obsługę kamieniołomu. W 1944 r. obóz został rozbudowany; wtedy powstały jego filie, m.in. w Miłoszycach, Wrocławiu i Brzegu Dolnym. Ogółem przez Gross-Rosen - obóz macierzysty i jego filie - przeszło około 125 tys. więźniów, szacuje się, że zginęło w nim 40 tys. osób.