Razem z nią w samochodzie była jeszcze jedna kobieta i dwóch mężczyzn - wszyscy pod wpływem alkoholu. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Gdy na miejscu pojawiła się policja, między paniami rozgorzał spór o to, która z nich siedziała za kierownicą. W końcu okazało się, że winna wypadku nie ma prawa jazdy, bo straciła je wcześniej - również za jazdę po pijanemu. Kobieta, gdy tylko wytrzeźwieje, usłyszy zarzuty. Grozi jej do dwóch lat więzienia.