Bad nie alkomatem u mężczyzny wykazało 4,7 promila alkoholu w organizmie. Policjanci otrzymali informację, że pijany mężczyzna chodząc drogą krajową nr 3, usiłował przejść przez poszczególne pasy ruchu, zmuszając kierowców jadących w kierunku Głogowa do zatrzymania się. Kierujący zatrzymali młodego 30-letniego mieszkańca Głogowa. W momencie kiedy usłyszał, iż powiadamiają oni policję, pozostawił swoją 5-letnią córeczkę i uciekł. Z informacji od świadków wynikało, że mężczyzna był prawdopodobnie nietrzeźwy. Ledwo trzymał się na nogach i czuć było od niego woń alkoholu. -Pozostawiona przez ojca dziewczynka płakała, że chce do mamy. Trzymała w ręku reklamówkę, w której oprócz odzieży znajdowała się butelka wódki. Dziecko zostało przewiezione do jednostki policji w Polkowicach, gdzie wspólnie z policjantami malowała rysunki, rozmawiała i opowiadała o sobie. Gdy funkcjonariusze ustalili miejsce zamieszkania, dziewczynka została odwieziona do Głogowa do matki, która stwierdziła, że kiedy ojciec zabierał dziecko był trzeźwy - stwierdził rzecznik dolnośląskiej policji kom. Krzysztof Zaporowski. W tym czasie policjanci poszukiwali ojca dziewczynki. Około godz. 16.30 funkcjonariusze zostali wezwani na interwencję domową do rodziców 5-letniej dziewczynki. Jak się okazało ten sam mężczyzna, który pozostawił dziecko na drodze awanturował się w domu. Tu również próbował uciec, ale został przez policjantów zatrzymany. Po sprawdzeniu stanu trzeźwości 30-letniego mężczyzny okazało się, że jest on kompletnie pijany; wynik badania prawie 4,7 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został przewieziony na Izbę Wytrzeźwień. Po wyjaśnieniu wszystkich okoliczności tego zdarzenia sprawą zajmie się Sąd Rodzinny. Za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia bezmyślnemu ojcu grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat. Piotr Twardysko