Sobotnim popołudniem 20-letni mężczyzna wypił pół litra wódki, po czym zapragnął odświeżenia w rzece. Gdy zszedł na brzeg i pochylił się nad wodą, niespodziewanie do niej wpadł. Policjanci z komisariatu wodnego pełniący służbę na Odrze w pewnym momencie, na wysokości ogrodu zoologicznego, zauważyli człowieka mającego trudności z utrzymaniem się na powierzchni wody. - Co pewien czas osoba ta zanurzała się pod wodę, a prąd rzeki znosił ją na jaz Szczytniki, co stwarzało zagrożenie dla jej życia i zdrowia. Funkcjonariusze natychmiast podpłynęli do niej, a następnie wyciągnęli ją na pokład łodzi motorowej policji. Wtedy okazało się, że niedoszłym topielcem jest 20-letni mężczyzna - opowiada Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji. Po wyciągnięciu niedoszłego topielca okazało się, że jest on nietrzeźwy. Miał 2 promile alkoholu w organizmie. Policja przypomina, że w Odrze obowiązuje całkowity zakaz kąpieli.