Przez siedem godzin prokuratorzy nie zdołali jednak odczytać w całości obszernego aktu oskarżenia. W procesie jest 17 oskarżonych: działaczy sportowych Arki Gdynia, sędziów i obserwatorów PZPN. Zarzucono im przyjmowanie, dawanie lub pośredniczenie we wręczaniu łapówek oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Grozi im do 5 lat więzienia. Z aresztu został doprowadzony jedynie domniemany organizator korupcyjnego procederu Ryszard F. ps. "Fryzjer". Pozostali oskarżeni odpowiadają z wolnej stopy - w sądzie stawili się w komplecie. Jeszcze przed otwarciem przewodu sądowego obrońcy dwóch oskarżonych złożyli wnioski albo o umorzenie sprawy w całości przeciwko ich klientom, albo o umorzenie tych zarzutów, które dotyczą meczów II ligi. Obrońcy dowodzili, że w myśl przepisów o profesjonalnych zawodach sportowych - spotkania II-ligowe takimi nie są, a przepisy o korupcji w sporcie dotyczą tylko tych, którzy organizują profesjonalne zawody sportowe lub w nich uczestniczą. Tymczasem - zdaniem obrońców - sędziowie i obserwatorzy PZPN nie są ani organizatorami, ani uczestnikami. Sędzia Wiesław Rodziewicz w całości odrzucił wnioski -zdecydował, że dopiero proces pozwoli to ustalić. Później prokuratorzy prowadzący śledztwo: Krzysztof Grzeszczak i Robert Tomankiewicz na zmianę rozpoczęli odczytywanie 270- stronicowego aktu oskarżenia. Mimo że czytali siedem godzin - nie zdołali odczytać go w całości. Odczytywanie aktu oskarżenia będzie kontynuowane w przyszłym tygodniu, na wtedy została wyznaczona kolejna rozprawa. "Fryzjer", kluczowa osoba w tym procesie, jest oskarżony o 33 przestępstwa, m.in. o udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz o wręczanie korzyści majątkowych. F. jest także podejrzany w innych śledztwach o jeszcze poważniejsze przestępstwa - jak kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, za co grozi do 10 lat więzienia. W sumie Ryszardowi F. postawiono ponad 50 zarzutów. W ubiegłym tygodniu Sąd Okręgowy we Wrocławiu skazał 17 innych oskarżonych działaczy klubu piłkarskiego Arka Gdynia, sędziów i obserwatorów PZPN, którzy dobrowolnie poddali się karze. Wszyscy zostali skazani od 3 do 7 lat więzienia w zawieszeniu. Oskarżeni musieli też zobowiązać się do oddania łapówek, które przyjęli.