Do wypadku doszło w lipcu 2015 r. Po godz. 18 przy dobrej pogodzie kierujący ciężarówką, hiszpański kierowca Francisco V., jadąc z prędkością 90 km na godzinę, najechał na auta stojące w autostradowym korku. Zginęły cztery osoby, a kilkanaście odniosło poważne obrażenia. Sąd Okręgowy we Wrocławiu skazał kierowcę na pięć lat więzienia bez zawieszenia tego wyroku. Orzekł również wypłacenie nawiązek dla poszkodowanych i rodzin zmarłych. Kwoty nawiązek wynoszą od kilku do 30 tysięcy zł i łącznie przekroczyły 400 tys. zł. "Kierowca, jadąc z nadmierną prędkością, nie rozpoczął nawet hamowania. Dowody i opinie biegłych w tej sprawie pokazały w trakcie procesu, że przyczyna wypadku była najprostsza z możliwych: kierowca nie obserwował drogi przed sobą" - mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Artur Kosmala. Podkreślił, że kierowca nie był w stanie wyjaśnić, dlaczego doprowadził do wypadku. "Sam oskarżony mówił, że nie pamięta wypadku. Obrona sugerował możliwość jego omdlenia lub chwilowej utraty przytomności. Jednak wyniki badań tego nie potwierdziły" - dodał sędzia. Prokuratura wnioskowała o karę dwóch lat więzienia, a obrona chciała uniewinnienia kierowcy. Po wypadku przebywał on sześć miesięcy w areszcie. Wyrok nie jest prawomocny.