Konfeks w pełni zrehabilitował się za porażkę w Pietrzykowicach i bez większych problemów ograł zespół ze Szczawna Zdrój. I to mimo, że musiał sobie tym razem poradzić bez Wojciecha Górskiego. Popularny "Zenek" w meczu z Pumą złamał sobie palca od ręki i mecz z MKS-em musiał oglądać z wysokości trybun. Górski na pewno nie wystąpi również w najbliższą sobotę w wyjazdowym meczu z Lechią Dzierżoniów. Mecz ze Szczawnem rozpoczął się po myśli Konfeksu. Już w 10 min. Polański znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości. Przegrał ten pojedynek, ale Łacina dobił jego strzał i było 1:0. 15 minut później sędzia podyktował dla Szczawna karnego z "kapelusza". Wilczyński czysto wybił piłkę napastnikowi gości, ale sędzia był innego zdania. Skutecznym egzekutorem "11" był Piotr Smoczyk. Konfeks objął ponownie prowadzenie jeszcze przed przerwą. W zamieszaniu w polu karnym gości odnalazł się Polański i po 45 minutach było 2:1 dla beniaminka 4. ligi. Wynik meczu ustalił Postrożny, który głową pokonał bramkarza gości a asystą popisał się Lefek. W sumie zasłużone zwycięstwo zespołu trenera Andrzeja Kisiela, który w trzech meczach zgromadził już sześć punktów. Teraz legniczan czeka trudny wyjazd od Dzierżoniowa na mecz z Lechią. Konfeks Legnica - MKS Szczawno Zdrój 3:1 (2:0) Bramki: 1:0 Łacina 10, 1:1 Smoczyk 25 (k), 2:1 Polański 40, 3:1 Postrożny 65. Konfeks: Wójcik - Moroch, Babeczko, T.Wilczyński, Szuszkiewicz - Lefek (67 Pazio), Polański, Łacina, Andrzejewski - Sinkiewicz, Postrożny. Widzów: 250.