Zdaniem st. inspektora Roberta Torzewskiego z wrocławskiej straży miejskiej, miejsc do darmowego parkowania przy Rynku jest niewiele. - Jeśli stawiamy auto poza wyznaczonymi miejscami, możemy być prawie pewni, że łamiemy przepisy drogowe lub inne prawo - ostrzega Torzewski. - To, że w danym miejscu nie ma zakazu, nie oznacza, że wolno tu stawiać. Zakaz może być narzucony przez inne przepisy. Podwórka na cztery kółka Poprosiliśmy strażnika, by wybrał się z nami na obchód, podczas którego wskazywaliśmy miejsca, gdzie kierowcy parkują za darmo i pytaliśmy, czy robią to zgodnie z prawem. Vis-a-vis Teatru Współczesnego jest podwórko. U jego wlotu, po lewej stronie mogą stanąć trzy auta. W głębi podwórka mieszczą się kolejne cztery. Wjazd na pozostały teren ograniczają blokady. Czy bez żadnych obaw można się tu zatrzymać za darmo? - To droga wewnętrzna. Tu, podobnie jak na terenie prywatnym, nie obowiązują przepisy ruchu drogowego. Dlatego, poza sytuacjami bezpośrednio zagrażającymi zdrowiu czy życiu, nie mamy prawa tu interweniować. No chyba że ktoś parkuje na trawniku i niszczy zieleń - wyjaśnia Torzewski. - Nie oznacza to jednak, że kierowcom wolno zatrzymywać się na podwórkach. Zarządca terenu czy drogi wewnętrznej może skorzystać z prawa cywilnego w ramach tak zwanej "samopomocy" i zamówić lawetę, która odholuje auto na koszt właściciela. Wtedy jednak zarządca też ryzykuje, bo może się okazać, że - jeśli sprawa trafi do sądu - ten uzna, że naruszył on dobra osobiste czy materialne właściciela pojazdu. Idąc dalej, w kierunku Nowego Świata natkniemy się na małą wysepkę. Okoliczne chodniki są gęsto zastawione autami. Po prawej stronie kierowcy blokują przejście pieszym, więc sprawa jest ewidentna, ale parkując na chodniku na lewo od wysepki, zachowują przepisowe 1,5 metra dla pieszych. - Zapominają jednak o tym, że muszą zachować też 10-metrowy odstęp od skrzyżowania i dotyczy to także chodnika - zauważa strażnik. - Ci kierowcy łamią prawo. Darmowa zatoczka Kilkanaście metrów dalej, przy Nowym Świecie, są naprzeciw siebie dwie zatoczki. Jedna po prawej, druga po lewej stronie ulicy. W tej po prawej (jadąc w stronę Kazimierza Wielkiego), można bez obaw parkować za darmo. W zatoczce po lewej stronie (w kierunku Grodzkiej) obowiązuje płatny parking, ale uwaga! Po lewej stronie tej zatoczki można zatrzymać się za darmo. - Trzeba tylko stanąć, tak by nie blokować przejazdu innym - zaznacza Torzewski. Idąc dalej Nowym Światem, w kierunku ulicy Ruskiej, mijamy rządek aut ustawionych na szerokim chodniku między ulicami św. Mikołaja a zatoczką autobusową. - Wolno parkować na chodniku, ale nie można po nim jeździć - wytyka strażnik. - Ci kierowcy musieli przeciąć chodnik, a potem jechać wzdłuż niego, by tu zaparkować, a tak robić nie wolno. Za Zamkową bez mandatu Kazimierza Wielkiego to raj dla kierowców szukających darmowego parkingu. Ale i tu można narazić się na mandat. Po prawej stronie ulicy, za skrzyżowaniem z Krupniczą, stoi znak zakazu. Kierowcy parkują tu na chodniku. - Zakaz jest bezwzględny, chyba że pod nim znajduje się tablica z wyraźnym wskazaniem, że ?nie dotyczy chodnika - objaśnia Torzewski. Dalej za skrzyżowaniem z Zamkową można korzystać z darmowego parkingu ciągnącego się aż do pl. Dominikańskiego. Po drugiej stronie miasta, wzdłuż ulicy ks. Witolda też znajdują się darmowe parkingi. Trzeba tylko uważać na odcinek ze znakiem zakazu. Bezpiecznie można też stawać w okolicy pl. Jana Pawła II. Za darmo zaparkujemy przed budynkiem Cuprum, przy ul. Zelwerowicza czy na parkingu pod sklepem Jysk. Najbliższy darmowy parking od strony ul. Szewskiej, znajduje się przy budynku poczty, za Galerią Dominikańską. Okolice ul. Szewskiej są obecnie w całości strefą zamieszkania, co oznacza, że tam wolno parkować jedynie w miejscach do tego wyznaczonych. Agnieszka Korzeniowska agnieszka.korzeniowska@echomiasta.pl