Na dodatek - jakby tego było mało - jeden z nich w centrum, przy ulicy Kościuszki, istnieje nielegalnie, choć jego właścicielem jest "gmina". - Ten parking nie ma pozwolenia od starostwa i Inspektora Nadzoru Budowlanego i z dokumentów, które otrzymałem, wynika, że nigdy o takie pozwolenie się nie starała. Jest to samowola budowlana, a pobieranie opłat za postój jest niezgodne z prawem. Na mój wniosek o narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu tą sprawą zajęła już się prokuratura - mówi Czesław Kołodziej, mieszkaniec Ząbkowic Śl., który doprowadził do spotkania w tej kwestii. - Hałas i smród spalin jest nie do wytrzymania, nie można nawet okna otworzyć. Miał być obecny także burmistrz, ale - jak zwykle - kiedy są jakieś problemy, gospodarza miasta nie ma. - Obecnie prowadzimy postępowanie, czy ten parking jest legalny. Musimy sprawdzić, jakie dokumenty posiada właściciel, następnie pomierzyć cały parking i wtedy wydamy decyzję - wyjaśnia Jolanta Mroczek, kierownik Wydziału Budownictwa Starostwa Powiatowego w Ząbkowicach Śl. Ale parking ma też zwolenników. - Nie możemy go zlikwidować, bo gdzie my i nasi klienci będziemy stawiać auta? To jest o wiele większy problem i to nie tylko tego parkingu, ale i całego miasta. Zlikwidowanie nie jest żadnym rozwiązaniem. To dobre miejsce - tłumaczą właściciele okolicznych sklepów. il