Nie mogliśmy się przebić przez szczelny defensywny mur Kwidzyna. Odbijaliśmy się od niego, a goście wyprowadzali skuteczne kontry. W ataku gramy nadal słabo i przyznam, że nie wiem tak naprawdę z czego to wynika. W obronie jeszcze jakoś to wygląda. Błędy nadrabiamy ambicją i wolą walki - powiedział lca.pl Jarosław Paluch, który zagrał chyba swój najlepszy mecz w barwach Miedzi. - Rywalowi dotrzymywaliśmy kroku tylko nieco ponad 30 minut. Potem nie mieliśmy już wiele do powiedzenia. Prawda jest taka, że nie mamy nic na swoje wytłumaczenie. Drużyna z Kwidzyna przejechała całą Polskę w drodze na mecz. Wyszła z autokaru i nas rozbiła. Po taki meczu możemy tylko przeprosić legnickich kibiców, którzy szczelnie zapełniają halę. Ja osobiście nadal wierzę, że awansujemy do fazy play off, a o spadku nawet nie myślę. Obiecuję kibicom, że będziemy walczyć do upadłego o zrealizowanie tego celu - dodał kołowy Reflex Miedzi. Autor: J