Według prognoz w ciągu najbliższych trzech dni opady będą się utrzymywały na poziomie od 1 do 5 mm, a od czwartku mają całkowicie zaniknąć. - Te opady, które miały miejsce w trakcie weekendu spowodowały dalsze utrzymywanie się stanów alarmowych na rzekach na zachodzie województwa. Woda jednak opada, a sytuacja jest stabilna - powiedział wojewoda. Stany alarmowe są przekroczone na Nysie Łużyckiej w Zgorzelcu i Sieniawce, na Miedziance w Turoszowie oraz na Bobrze w Dąbrowej. Trwają prace nad przywróceniem ruchu na drodze nr 352 Zgorzelec - Bogatynia, która została zniszczona przez rzekę Witkę po przerwaniu tamy na zbiorniku Niedów. - Jest problem z wydobyciem tymczasowej przeprawy na Witce, w miejscu gdzie zerwana została droga. Waży ona 150 ton i jest częściowo wbita w dno rzeki. Nie można jej podnieść dźwigiem, dlatego konieczne będzie rozebranie jej w wodzie. W poniedziałek mają przyjechać wojskowi inżynierowie, którzy ocenią możliwość rozebrania i podniesienia konstrukcji - dodał Jurkowlaniec. Zakończyła się natomiast budowa tymczasowej drogi, którą transportowane będą materiały budowlane i kruszywo na potrzeby prac remontowych. Zgodnie z harmonogramem droga powinna zostać oddana do użytku 24 sierpnia. W poniedziałek na tereny dotknięte powodzią mają także przyjechać wojskowi chemicy, którzy rozpoczną odkażanie zalanych budynków. Zdaniem sanepidu w ciągu najbliższych kilkunastu godzin woda w kranach powinna być już zdatna do picia. W wyniku ubiegłotygodniowej powodzi w samej Bogatyni do rozbiórki zakwalifikowano 52 budynki, w tym 27 mieszkalnych i 25 gospodarczych. - Teren jest jednak miejscami nasiąknięty wodą i być może potrzebne będą kolejne ekspertyzy. Nadal są natomiast prowadzone przeglądy obiektów w okolicznych miejscowościach - powiedział Jurkowlaniec. Na poniedziałek zaplanowano spotkanie wojewody z ministrem spraw wewnętrznych Saksonii, podczas którego omówione zostaną kwestie związane z powodzią, która dotknęła zarówno Zgorzelec jak i niemieckie Goerlitz.