Jak poinformowano dziennikarzy w czwartek podczas konferencji prasowej na Uniwersytecie Wrocławskim renowacja i remont 400-metrowej sali Balcera, w której odkryto freski, będzie kosztować ok. 7 mln zł. Tyle samo wyniesie remont znajdującej się pod nią zabytkowej Auli Leopoldyńskiej, którą również trzeba wyremontować i to niemal równolegle z remontem sali Balcera. - Uniwersytet Wrocławski nie jest w stanie udźwignąć tak kosztownych renowacji i remontu sal, które są dziedzictwem europejskim - mówił w czwartek rektor Uniwersytetu Wrocławskiego prof. Marek Bojarski. Odkrycia fresków dokonano w 2010 r. na krótko przed planowanym remontem Auli Leopoldyńskiej. Początkowo diagnozowano, że pod tynkami może znajdować się ok. 200-300 metrów fresków. Ostatecznie okazało się, że jest ich więcej, bo ponad 400 m. Jednak władze uczelni mogły sobie pozwolić na odsłonięcie tylko ponad 300 m malowideł, bowiem na tyle pozwalały im finanse, które m.in. pozyskali z Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego. Odsłonięcie i zabezpieczenie fresków kosztowało ok. 200 tys. zł. Obecny na konferencji prasowej Radosław Mołoń, wicemarszałek dolnośląski obiecał, że w tym roku znajdą się pieniądze na dokończenie prac związanych z odsłonięciem pozostałych 100 m fresków. Dr Łukasz Krzywka, pełnomocnik rektora ds. zabytków przyznał, że nikt nie spodziewał się, iż w sali Balzera, w jezuickim Auditorium Comicum, pod grubą warstwą tynku przetrwa dekoracja malarska, fragment barokowych malowideł ściennych. Krzywka mówił, że na uczelni od kilku lat trwały prace badawcze, przygotowujące do remontu konserwatorskiego Auli Leopoldyńskiej, a sala Balzera znajduje się nad nią. - O sali wiemy jedynie, że wcześniej była tu sala teatralna. Jednak z XVIII-wiecznego opisu wiemy niewiele. Jedynie, że dekorację sklepienia wykonał śląski malarz i matematyk, jezuita Johann Kuben - mówił Krzywka. Dekoracja malarska teatru powstała prawdopodobnie przed 1739 r., bo później Kuben zajęty był tworzeniem niezwykle bogatego wystroju kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego w Brzegu. Naukowiec dodał, że freski przedstawiają cztery postacie alegoryczne, które prawdopodobnie symbolizują cztery strony świata. - Na południowej ścianie sali znajduje się - moim zdaniem - alegoria południa ale to będzie jeszcze dokładnie konsultowane ze specjalistami Baroku - mówił Krzywka. Pod koniec XVIII w. przedstawienia teatralne z Aditorium Comicum przeniesiono na parter. Po 1811 r. wymieniono strop nad dawną salą teatralną, jej ściany pokryto nowymi tynkami. Od 1814 r. eksponowano tu zbiory Muzeum Zoologicznego i Przyrodniczego, które na początku XX w. przeniesiono do innego budynku. Wtedy też w sali zamontowano ogrzewanie centralne, które wpłynęło bardzo niekorzystnie na malowidła o istnieniu, których wtedy nikt nie wiedział. Natomiast Auditorium Comicum przeszło kolejną transformację: utworzono z niego dwie sale wykładowe. Jak mówił Krzywka, później sala Balzera była w stylu "późnego Gierka". Już pierwsze sondażowe odkrywki, wykonane w 2010 r. przez konserwatora malarstwa ukazały bardzo dobrze zachowaną dekorację malarską, wypełniającą wnęki okien i sięgającą aż do stropu.