W miniony poniedziałek Sąd Rejonowy - Sąd Rodzinny i Nieletnich zdecydował o umieszczeniu młodzieńca z Lądka Zdroju w schronisku dla nieletnich. Mieszkanka tego samego budynku, w którym doszło do tragedii, nie chce wierzyć, że to ten chłopak zrobił. Uważa, że on bardziej kogoś kryje. - Że na młotku były jego odciski. Mogły być, bo to jego młotek, ale nie wierzę, żeby to on zrobił - mówi. Dla prokuratora 16-letni Patryk jest potencjalnym sprawcą czynu karalnego, czyli zabójstwa 15-letniej Nikoli. Zresztą przyznał się do tego podczas przesłuchania zaraz po zatrzymaniu przez policję. Funkcjonariuszy o zdarzeniu powiadomił kolega młodzieńca, którego ten poprosił o pomoc po tym, co stało się w jego mieszkaniu. Nikola i Patryk to uczniowie lądeckiego Gimnazjum. Wcześniej ze sobą sympatyzowali. Potwierdzają to młodzi ludzie stojący przed budynkiem: - On narkotyki brał, ona od dawna za nim "szalała". Jeden z mieszkańców ul. Zdrojowej 28 mówi, iż w tym dniu, już znacznie wcześniej, w mieszkaniu Patryka było głośno: jakby jakaś awantura, trzaskanie drzwiami. Musiało przebywać tam kilka osób. Zresztą, nie pierwszy raz było tam tak głośno... Ale Nikola w tym spotkaniu nie brała udziału. Tak ustalono. Zjawiła się w nim nieco później. Nie wiadomo, dlaczego doszło między nimi do sprzeczki. Złapał młotek i kilkakrotnie uderzył ją w głowę. - Nie można wykluczyć motywu seksualnego - zauważa prokurator rejonowy w Bystrzycy Kłodzkiej Jan Sałacki. - Wykaże to sekcja zwłok. W chwili zatrzymania od młodzieńca pobrano krew. Stwierdzono w niej obecność śladowych ilości narkotyków... - Dopóki żyła jego babcia, wszystko było w porządku. Kiedy zmarła - chłopak został pozostawiony sam sobie - mówią sąsiedzi. - Ojciec w ogóle się nim nie interesował, matka pracowała w Niemczech i wróciła po tym, gdy zaczęły się problemy z synem. W feralny dzień akurat była w pracy. Rodzice Nikoli za pracą wyjechali do Irlandii. Nad dziewczyną opiekę sprawowała ich znajoma... - Sąd Rejonowy wypowiedział się co do umieszczenia chłopaka w schronisku dla nieletnich, gdzie przebywać będzie przez trzy miesiące, do czasu wyznaczenia rozprawy - informuje wiceprezes Stanisław Żmuda. Ten sam sąd do końca tego tygodnia ustali tryb postępowania wobec lądczanina, tzn., czy będzie odpowiadał jak dorosły, czy jako nieletni. bień, mm