Uroczystości rozpoczną się w środę wieczorem od mszy św. w intencji poległych powstańców, która zostanie odprawiona w Kościele Garnizonowym pw. św. Elżbiety. W kolejnych dniach w jednym z wrocławskich klubów zaplanowano spotkanie z członkami grupy rekonstrukcyjnej, którzy zaprezentują umundurowanie, broń oraz zabytkowe pojazdy. W ramach obchodów odbędzie się również wykład prof. Nikołaja Iwanowa "Powstanie Warszawskie widziane z Moskwy". O swoich wspomnieniach z Powstania Warszawskiego opowiadali we wtorek podczas konferencji prasowej jego uczestnicy, mieszkający dziś we Wrocławiu, m.in. Marcin Dobrzyński, który w 1944 r. miał 19 lat. Wspominał jak w dniu wybuchu powstania przemieszczał się z Woli, do miejsca zgrupowania na Grochowie. "Na ulicach panowała euforia, dziewczęta odprowadzały chłopców (...) Całą okupację czekaliśmy, aby wyjść na ulicę i zamanifestować nasze dążenie do wolności" - mówił żołnierz walczący w Powstaniu. Wspominał, że w miejscu zgrupowania na Grochowie nie doszło do zrywu powstańczego, ponieważ okazało się, że są tam zgromadzone olbrzymie siły wojsk okupanta. "Musieliśmy zejść do konspiracji i dopiero po przeprawie przez Wisłę w nocy z 22 na 23 sierpnia nasza grupa dołączyła do walk" - wspominał Dobrzyński. Głównym punktem obchodów rocznicy będzie rekonstrukcja walk powstańczych, która odbędzie się w niedzielę na wrocławskim Rynku. W scenerii przenoszącej widza w okres Powstania Warszawskiego, będzie można zobaczyć inscenizację zajęcia Szpitala Dzieciątka Jezus na Ochocie czy walki na Woli z oddziałami Luftwaffe oraz SS. W inscenizacji będzie uczestniczyło 70 rekonstruktorów, 30 statystów, kaskaderzy, pirotechnicy i aktorzy. Zostaną wykorzystane trzy zabytkowe pojazdy oraz broń z tamtego okresu. Po zakończeniu rekonstrukcji odbędzie się spektakl muzyczny "Pamiętamy" oparty na powstańczych piosenkach oraz poezji z "Pamiętnika z Powstania Warszawskiego" Mirona Białoszewskiego i utworach Jacka Kaczmarskiego.