Było to 10. zwycięstwo włocławian prowadzonych przez Igora Griszczuka, byłego asystenta Urlepa. Liderem tabeli z kompletem zwycięstw jest mistrz Polski Asseco Prokom Gdynia. Drużyna z Gdyni pokonała w Słupsku Energę 79:68. - Wiadomo, że z trenerem Urlepem Zgorzelec będzie coraz groźniejszy, więc to zwycięstwo cieszy. Przełamaliśmy passę porażek na własnym parkiecie z PGE, który ma bardzo mocny skład. Wiadomo, że zawodnicy Turowa nie zapomnieli jak się gra w kosza, tylko coś tam było źle poukładane. Trener Urlep to na pewno zmieni - powiedział Andrzej Pluta, najskuteczniejszy gracz Anwilu. - W pierwszej połowie za szybko i za często próbowaliśmy rzucać za trzy punkty, a za mało dogrywaliśmy pod kosz. W drugiej połowie zagraliśmy lepiej, ale to nie znaczy, że nie mamy nic do poprawienia, bo przecież przegraliśmy walkę pod tablicami. Wygrana z PGE dodatkowo motywuje nas przed meczem z Asseco, ale nie czujemy presji - dodał Pluta, który uzyskał 20 pkt, trafiając dwukrotnie w ostatnich 100 sekundach zza linii 6,25 m, co zadecydowało o wygranej jego zespołu.