Placówka ma być kontrpropozycją wobec inicjatyw przewodniczącej Związku Wypędzonych w Niemczech Eriki Steinbach. Nowe muzeum, zgodnie z założeniem składać ma się z części wystawienniczej oraz części badawczej. Obie poświęcone będą historii przesiedleń, ale w całej Europie. Siedziba najprawdopodobniej powstanie zarówno w Zgorzelcu jak i Goerlitz, czyli po dwóch stronach oddzielającej miasta rzeki Nysa Łużycka, którą przebiega polsko-niemiecka granica. Jak powiedział w środę naczelnik wydziału promocji urzędu miasta w Zgorzelcu Roman Latosiński, pomysł nowego muzeum jest "kontrpropozycją" wobec inicjatywy Eriki Steinbach. - Przede wszystkim chcemy zajmować się tematem przesiedleń, a nie wypędzeń. Ponadto przesiedlenia mają być poruszone w wymiarze ogólnoeuropejskim, abyśmy mogli przedstawiać też historię Greków, czy Jugosłowian - tłumaczył Latosiński. Pomysł utworzenia placówki powstał wiosną 2007 r., podczas roboczego spotkania burmistrza Zgorzelca i nadburmistrza Goerlitz, a jego inicjatorem była strona niemiecka. Nie jest jeszcze znany kosztorys ani nie ma planów budowy ośrodka. Ogólny zarys koncepcji muzeum powstać ma na podstawie Memorandum, opracowanego przez pomysłodawców projektu. Jednak prace nad treścią Memorandum nadal trwają, ponieważ pojawiły się nieścisłości w polskiej i niemieckiej wersji tekstu. - Treść w języku polskim została opracowana z zastrzeżeniem, że nie ma mowy o wypędzeniach. Niestety słowo +wypędzeni+ pojawiło się w wersji niemieckiej, dlatego aby uniknąć niejasności postanowiliśmy na nowo opracować tekst. Koncepcja muzeum pozostaje niezmienna, natomiast poprawić trzeba niezręczne sformułowania w dokumentach - mówił Latosiński. Dodał, że poparcie dla pomysłu wyraził m.in. minister spraw wewnętrznych i administracji Grzegorz Schetyna, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz i poseł do Parlamentu Europejskiego Dariusz Rossati. Wcześniej Rada Miasta Zgorzelec podjęła uchwałę dotyczącą wyrażenia woli poparcia projektu. Uchwałę uchylił b. wojewoda dolnośląski Krzysztof Grzelczyk. Jednak, jak tłumaczy Latosiński, nie wpływa to na prace przy muzeum, ponieważ uchwała dotyczyła tylko wyrażenia woli wsparcia. Tymczasem powołana została specjalna spółka Europastadt-Gorlitz- Zgorzelec GmbH, która opracowuje plany utworzenia "Wspominajmy razem". "Jest to komórka wiodąca w przygotowaniach i uchylenie uchwały nie wpływa na jej działalność" - mówił Latosiński. W styczniu ma się odbyć spotkanie robocze pomysłodawców projektu, na które zaproszony został prof. Władysław Bartoszewski. "Ponieważ jest on dla nas autorytetem, zależy nam na jego opinii i czekamy na wyznaczenie przez profesora terminu spotkania" - dodał Latosiński.