W tym roku - jak podają organizatorzy - do pokazów zgłoszonych zostało około 1400 psów. Były wśród nich zwierzęta groźne, jak choćby amstaffy, pitbulle, ale również te o łagodniejszym wyglądzie i usposobieniu: labradory, yorki, dogi, basety, itp. Do mitu dotyczącego agresywności niektórych ras psów jednoznacznie podchodzą hodowcy. Jak zgodnie podkreślają, wina nie leży po stronie zwierzęcia, a człowieka Jeśli pies jest dobrze prowadzony, to nie zaatakuje bez powodu. Hodowla i szkolenie psów rasowych to dość opłacalny interes. Przedstawiciele niektórych raz kosztują nawet kilka tysięcy złotych.