Jak powiedział aspirant sztabowy Jan Pociecha, na miejscu kilkanaście osób przypatrywało się poszkodowanemu, ale nikt nie udzielił mu pierwszej pomocy. Dopiero przybyli na miejsce policjanci rozpoczęli próbę reanimacji, którą kontynuowali do przybycia na miejsce karetki pogotowia. Mężczyzna zmarł. Jan Pociecha podkreśla, że podjęcie pierwszej pomocy przedmedycznej w pierwszych minutach po wypadku jest często kluczowe dla uratowania życia poszkodowanego. Na miejscu wypadku pracowali policjanci z wydziału ruchu drogowego, dochodzeniowo-śledczego, a także prokurator i biegły z zakresu ruchu drogowego. Policjanci apelują o podejmowanie w takich sytuacjach jak najszybciej akcji ratunkowej. W skrajnych przypadkach nieudzielenie pomocy osobie, której zagraża utrata zdrowia lub życia może być karane.