To miała być rutynowa interwencja. Pełniący służbę w okolicach Prochowic policjanci zauważyli, że kierowca samochodu marki Daewoo przekroczył dozwoloną prędkość. Postanowili go zatrzymać, jednak ten nie reagował i pędził dalej. Natychmiast rozpoczęli pościg. Kierowca nadal nie reagował na dawane mu sygnały. Zatrzymał się dopiero na jadącym przed nim samochodzie marki Audi, powodując drobną kolizję. Kiedy funkcjonariusze podeszli do "uciekiniera" okazało się, że 79-letni kierowca Daewoo nie wie co się wokół niego dzieje, bo jest nieprzytomny. - Prawdopodobnie ten pan podczas prowadzenia samochodu przeszedł udar i stracił przytomność. Wszystko odbyło się bardzo szybko na prostym odcinku drogi, więc samochód jechał niejako siłą rozpędu - tłumaczy nadkomisarz Sławomir Masojć, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Legnicy. Duże problemy będzie miał kierowca Audi, w które uderzył starszy pan. Co prawda jest on ofiarą tej stłuczki, ale jak się okazało prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Autor: ag