Z ujawnionego w mediach nagrania i wypowiedzi rodzica wynika, że nauczycielka sześcioletnich uczniów m.in. karała ich zaklejaniem ust taśmą i zastraszała. Rodzic dyktafonem ukrytym w plecaku dziecka dokonał kilkugodzinnego nagrania. Szefowa resortu edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska zapowiedziała, że wizytatorzy mają wyjaśnić jak długo mogło dochodzić do takiego zachowania wobec uczniów. - Jestem wstrząśnięta tą historią. Mam kilka pytań, ponieważ wysłuchałam części tej lekcji i miałam takie przeświadczenie, że to jest sytuacja absolutnie nienowa i nieincydentalna dla tych dzieci, więc z dużym prawdopodobieństwem te praktyki zaklejania ust miały miejsce wcześniej. Jest pytanie czy dyrektor szkoły tego nie widział, czy dyrektor szkoły miał jakieś sygnały i na te sygnały nie reagował - mówiła w poniedziałek dziennikarzom Kluzik-Rostkowska. Rzeczniczka dolnośląskiego kuratorium oświaty i wychowania Janina Jakubowska powiedziała, że skarga od rodzica wpłynęła do kuratorium w czwartek, a w piątek zapadła decyzja o natychmiastowej kontroli placówki od poniedziałku. Rzeczniczka prokuratury okręgowej Małgorzata Klaus poinformowała, że w poniedziałek na podstawie doniesień medialnych prokuratura z urzędu podjęła działania w tej sprawie. - Prowadzone są czynności mające na celu ustalenie, czy doszło do popełnienia przestępstwa znęcania nad dziećmi. W sprawie konieczne jest ustalenie pokrzywdzonych dzieci oraz uzyskanie od ich rodziców relacji z ewentualnych zdarzeń, ustalenie świadków i inne czynności - dodała rzecznik prokuratury. Samorząd prowadzący szkołę poinformował w poniedziałek, że nauczycielka została zawieszona w obowiązkach. - W związku z ujawnionym skandalicznym zachowaniem jednego z nauczycieli szkoły w Szczodrem, Urząd Gminy Długołęka informuje, iż nauczyciel ten został natychmiast zawieszony w czynnościach zawodowych, a w jego sprawie prowadzone jest postępowanie wyjaśniające. W przypadku potwierdzenia się zarzutów zostaną wobec zainteresowanego wyciągnięte odpowiednie konsekwencje - napisała wicewójt gminy Edyta Małys-Niczypor. Jak poinformowało kuratorium sprawą zajmuje się również rzecznik dyscyplinarny. Jeśli zarzuty się potwierdzą, nauczycielce grozi kara od nagany do wydalenia z zawodu. Kobieta ma sześć lat stażu, od czterech lat pracuje w podwrocławskiej szkole.